Komedia(wspaniała) z lat 60 .
Fabuła w skrócie sprowadza się do walki dwóch gangów - Gang Prezesa i Gang Jąkały - o przejęcie łupu w postaci ; narktyków , złota i klejnotów
Gang Jąkały instaluje podsłuch w restauracji , a sprzęt szpiegowski ma lepszy niż nasi 50 lat później , bo zebrany materiał jest stereo , w kolorze i daje przesłanki do rychłego zagarnięcia kontrabandy
Po wielu perypetiach żaden z nich nie osiąga zamierzonych korzyści , a towar najzwyczajniej rozpływa się w przestrzni
Teoretycznie bilans wychodzi na zero
Ale to tylko teoria .
W praktyce Prezes ( nie podają jakiej rady ) i jego gang zostali wykreowani w świadomości odbiorcy jako wesoła gromadka , a Jąkała przedsatwiony jako niesympatyczny prostak .Taki to już los Jąkały , chociaż to prekursor w materii podsłuchów
A gamoń co z gamoniem
Niekoniecznie trzeba być marszałkiem ( Marechal ) aby być gamoniem , często minister a nawet jego Prezes mogą być lepsi w tej roli