czyli Potop na Czerskiej
motto : " listy się nie rumienią " - ludzie powinni
Ojcze ...
My A. król nadredaktorów i pierwszy sekretarz naddworny i My J. podstoli poddworski etc.etc.etc
W imię .....
i tu przerwam aby nie bluźnić .
ciag dalszy każdy zna , a kto nie zna nich przeczyta , najlepiej obydwa listy
W jednym i w drugim mowa o zasługach , rycerstwie ( cokolwiek to znaczy w liście panów M ) i obłędzie do jakiego przywiedli bohaterów listów ich zwierzchnicy
Plagiat ?
Szkoda , że panowie M , nie rozwineli tematu zdrady wartości chrześcijańskich jakich dopuścił się ksiądz Wojciech nie ze swojej przecież winy . Ksiądz został do niej zmuszony podstępem przysięgając Biskupowi wiernośc na krzyż zanim poznał jego zdradziecki plan służenia tym wartością
Pan Michnik to ma szczęście , dożył takich czasów , że taki list mógł napisać . Przeciez gdyby rzadzili dalej jego kamraci , generał i ten drugi człowiek honoru to musiałby najpierw napisać list otwarty o przydział papieru , bo co do treści to jest na bazie i po linii , niezmiennie jedynie słusznej zresztą
Ps .
Wczoraj Siukum Balala napisał prześmieszną notkę do której dodłbym jeszcze pare wersów
"Tegom jeszcze nie powiedział -
Grzechem prezumpcyja taka,
Ale jednak rad bym wiedział,
Czemu dzisiaj zszedł na żaka?...
Co on sobie, tylko proszę,
Mógł do tego B. upatrzyć?"
Wyszło na to , że na Czerskiej nie znają Zemsty
Zemsty nie znają , ale na pewno znają dintojrę .