a nawet dwa
O instutucji obrony koniecznej , kontratypie i stanie wyższej konieczności kazdy sobie może do woli poczytać w necie ( polecam, chociażby ze względu na własne bezpieczeństwo ), więc nie będę tutaj przytaczał prawniczych formułek
Posłanaka Małgorzata Zwiercan w okolicznościach w pełni ją usprawiedliwiających postapiła wbrew prawu. Mało tego , głosowanie "na dwie ręce" było zgodne z intencja Kornela Morawieckiego . Po prostu nie mogła postąpić inaczej . Będąc świadkiem politycznego dilu szefa swojego klubu z pospolitymi politycznymi gangsterami zareagowała zgodnie z zasadą " Siłę wolno odeprzeć siłą "
Istnieje jeszcze pojecie czynu zabronionego . I tu jestem w kropce , bo Pani Małgorzata , czynem swym , w sposób panoramiczny zobrazowała wszechobecny debilizm opozycji . Opozycji , która rządziła osiem lat , lub która chciałaby nami rządzić , ale tak naprawdę nie potrafi zliczyć do trzech , a w przypadku nowoczesnych do sześciu ( czyżby syndrom króli ? ) .
Opozycja może sądownie przymusić Panią Małgorzatę do naprawienia szkody poprzez zobowiązanie jej do przywrócenie rzeczy do stanu poprzedniego w sposób praktykowany od lat czyli anonsem w mediach np:
" Ja Małgorzata Zwiercan oświadczam , że nie było moim zamiarem ukazanie opozycji i niektórych kolegów i koleżanek z mojego klubu jako demokratycznych debili , gdyż w najśmielszych snach nie mogłam przypuszczać , że się takimi okażą "
W przyrodzie wystepuje inny kontratyp . Kontratyp wizerunkowo - fizjonomiczny . I tutaj też , pani poseł zdecydowanie lepiej wypada w kontrze do pana Pawła nie mówiąc już o innych po maskowanych po krakach